Agresja jednego z małżonków jest jedną z najczęstszych przyczyn rozpadu związku. Nie oznacza to jednak, bezwarunkowo, uznania, że małżonek dopuszczający się przemocy względem drugiego jest wyłącznie winnym rozkładu tego pożycia.
Agresja jednego z małżonków jest jedną z najczęstszych przyczyn rozpadu związku. Nie oznacza jednak, bezwarunkowo, uznania, że małżonek dopuszczający się przemocy względem drugiego jest wyłącznie winnym rozkładu pożycia: Naganna reakcja małżonka na nieodpowiednie zachowanie się drugiego małżonka jest niedopuszczalna i może prowadzić do uznania współwiny w rozkładzie pożycia. Za taką niewłaściwą reakcję należy uznać np. urządzanie gorszących awantur, bicie współmałżonka, obrzucanie go wulgarnymi zniewagami (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2003 r.).
Istotne jest zatem, aby tak przedstawiać swoje racje, aby Sąd nie nabrał wątpliwości co do winy małżonka doświadczającego przemocy w związku. Warto bowiem pamiętać, że przy przypisywaniu małżonkom w wyroku rozwodowym winy nie ma znaczenia okoliczność, który z małżonków ponosi winę większą, a który mniejszą. Jest to okoliczność, która nie podlega stopniowaniu i, wobec tego, nie ma znaczenia dla przyjęcia, że tylko jeden z małżonków ponosił winę za rozpad w związku.
Przygotowując się do wniesienia pozwu o rozwód, jest niezbędne, aby przedstawić sądowi odpowiednie dowody na poparcie swoich twierdzeń. W przypadku przemocy domowej wartościowe mogą się okazać zeznania świadków: innych domowników, sąsiadów, dzielnicowych. Jednym z dokumentów może być również Niebieska Karta, zakładana w wypadku uzasadnionego podejrzenia zaistnienia przemocy w rodzinie.